niedziela, 31 sierpnia 2014

Od Demona do Trundy

Trudy płakała. Nie wiedziałem co zrobić... Jakoś tak samo mi się uśmiechnęło do niej. Zamachałem ogonem. Patrzała na mnie zdziwiona. Nagle zerwała się i wyszła przez klapkę w drzwiach.
<Trudy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz