Ocknęłam się przy drzewie. Diwa stała nademną.
T: Co się stało?
D: Usłyszałam twoje wołanie i cie tu odkopałam.
Gwałtownie wstałam.
T: Wracajmy do domu...
Poszłyśmy w stronę domu. Znowu widziałam Barb, Carrie i Demona. Wyglądało na to ze znowu o czymś gadają.
<Diwa? Demon? no weźcie>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz